Wakacje przez Amerykę - przygotowania

W najbliższy weekend w końcu wyjdżamy na wakacje. Trwają ostatnie przygotowania, jeszcze zakupy, pakowanie, odbiór samochodu i możemy ruszać w drogę.

(Źródło: www.freeimages.com)

Trasa
Na początku był plan, żeby pojechać na zachodnie wybrzeże. Kusiły i wciąż nas kuszą Kalifornia, Utah, Arizona; gdzie znajdują się bardzo charakterystyczne dla USA miejsca warte odwiedzenia, m.in. Park Narodowy Yosemite, Park Narodowy Sekwoi, Dolina Śmierci czy Wielki Kanion Kolorado.

Doszliśmy jednak do wniosku, że nie ma co za dużo planować i po prostu pojedziemy gdzie nas dusza poniesie i na co Jinx nam pozwoli. Trudno przewidzieć jak ona się odnajdzie w tej całej podróży, a temperatura w środkowych stanach jest jeszcze wysoka (31°C - 41°C).

Poza tym jak się okazuje, akurat w tych najbardziej turystycznych miejscach z psem zazwyczaj można wejść tylko na kemingi, tereny piknikowe czy główne drogi. Niestety szlaki już nie są dla czworonogów dostępne. Dlatego ta podróż będzie bardzo spontaniczna i raczej planowana z dnia na dzień, a odwiedzać będziemy te miejsca, do których będziemy mogli z nią wejść.
Przede wszystkim skoncentrujemy się na podziwianiu natury i jej różnorodności.

Przemierzając lokalne drogi będziemy, jak zawsze, bazować na Google Maps lub MapsMe.
W pierwsze dni będziemy kierować się na północny zachód; stany Nowy York, Pensylwania, Ohio, Michigan . . . a później zobaczymy może i Montana.

A może tak niańka dla psa?
Oczywiście możecie zapytać dlaczego nie zostawimy Jinx pod czyjąś opieką.
Co prawda w Stanach są dostępne i bardzo popularne wyspecjalizowane ośrodki, w których można zostawić psa na okres wakacji. Zapewniają tam zwierzakom różne aktywności w ciągu dnia, i nawet wysyłają zdjęcia z tego co psiak porabiał.
Można też zatrudnić niańkę, która przychodzi do pupila i go wyprowadza lub po prostu z nim mieszka pod nieobecność właścicieli.

Super, może się skusimy, ale jeszcze nie teraz.

Nie zdecydowaliśmy się na żadną z tych opcji z dwóch dość oczywistych powodów: nie chcieliśmy zostawiać Jinx i narażać jej na stres, tym bardziej że nie zna komend po angielsku, a poza tym nasz wakacyjny budżet po prostu na to nie pozwolił.
Dzienna opieka dla zwierzaka kosztuje od około 40 $ do 100 $.


Samochód
(Źródło: www.freeimages.com)

Planowaliśmy kupić samochód przed wakacjami. Ale plany planami, a rzeczywistość rzeczywistością. Nie znaleźliśmy takiego auta, które odpowiadałoby nam wielkością, stanem technicznym no i budżetowo. Dlatego na te wakacje zdecydowaliśmy się wynająć samochód. Szukaliśmy go korzystając z wyszukiwarki kayak.com.
Jest już po szczytowym sezonie wakacyjnym, i może właśnie dlatego udało nam się znaleźć SUV-a w dobrej cenie, bez dziennych limitów kilometrów i z kwotą ubezpieczenia niedruzgocącą naszego budżetu. Zamkniemy się w kwocie 1000 $. Oczywiście paliwo to osobna sprawa, ale w USA można o tym jakoś szczególnie nie myśleć. Galon paliwa (3.8 l) to koszt nieco ponad 3 $.


Noclegi
(Źródło: www.freeimages.com)

Jak już wspominaliśmy spać będziemy w samochodzie lub w namiocie, a przy wyszukiwaniu miejsc kempingowych korzystać będziemy ze stron www.freecampsites.net oraz www.fs.fed.us/ivm/index.html
Sporo istotnych informacji odnośnie tego jak bezpiecznie przetrwać na kempingu, jak uniknąć spotkania z misiem, co zabrać, itp. jest na stronach National Park Service www.nps.gov.
Z tej stronki korzystamy często, bo są tam również dostępne opisy parków i regulacje dotyczące zwierzaków.


Pogoda
(Źródło: www.freeimages.com)

Sezon tornad już za nami, huragany to domena wybrzeży, ale błyskawiczne powodzie czy burze mogą się zdarzyć. Dlatego nie zamierzamy zapominać o pogodzie - a w myśl przezorny zawsze zabezpieczony - śledzić ją będziemy za pośrednictwem strony www.weather.com i rządowej www.weather.gov
Na wszelki wypadek pobraliśmy sobie aplikacje, również te informujące o huraganach czy tornadach, bo w końcu nie zaszkodzi ich mieć, a w razie nagłego załamania wrunków atmosferycznych otrzymamy stosowne alerty. 
Póki co najbliższe dni zapowiadają się słonecznie, mają być ciepłe, z nieco chłodniejszymi nocami.


Ekwipunek


(Źródło: www.dribbble.com)

Nie zamierzamy przesadzać i zabierzemy tylko najpotrzebniejsze rzeczy. Wrzesień należy jeszcze do ciepłych miesięcy, tym samym nie ma potrzeby zabierania bardzo ciepłych ubrań. My na pewno wieźmiemy coś przeciwdeszczowego, coś na upały i chłodniejsze wieczory.
Zabieramy też koce, śpiwory, baterie, poduszki, namiot, latarki, no i oczywiście aparat do utrwalenia chwili. Zabierzemy też trochę jedzenia na początek podróży.


W podróży


Relacja z wakacji pojawi się na blogu po naszym powrocie, ale na bieżąco możecie nas śledzić na naszym profilu na Instagramie.
Tam właśnie będziemy dodawać zdjęcia z podróży. Jeżeli będziecie ciekawi co u nas słychać i gdzie aktualnie jesteśmy - zapraszamy!

Komentarze

  1. Będziemy śledzić Waszą podróż wakacyjną.Piszcie jak tylko będziecie mieli czas.

    OdpowiedzUsuń
  2. To ładnie ze strony Jinks, że daje pospać aż do 7 rano . Full wypas. Też wie, że to urlop.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz